Orzeł zostaje w IV lidze!

ORZEŁ Piaski Wielkie – KS Olkusz 3:0

Mecz zakończył się po I połowie z powodu zdekompletowania drużyny gości.

 

1:0 Kret 37’

2:0 Kozieł 41’

3:0 Banaszek 43’

 

ORZEŁ: Palczewski – Skóbel, Uwakwe, Kret, Jurek, Banaszek, Kądziołka, Śliski, Wajda, Sosnowski, Kozieł.

KS OLKUSZ: Szatan – Szczepanik, Kiczyński, Żak, Kubański, Sroka, Tumiłowicz, Mrożek, Iskierka, Lewandowski.

Żółta kartka: Szczepanik (KS Olkusz).

Sędziował: Patryk Świerczek – Brzesko.

 

Zwycięstwem nad KS Olkusz podopieczni Marcina Jałochy przypieczętowali  utrzymanie w IV lidze. Po rundzie jesiennej Orzeł zajmował ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 10 punków. W rundzie wiosennej nasza drużyna zdobyła aż 30 punktów i uplasowała się w końcowej tabeli na 10 miejscu. Za ten wyczyn piaszczanom należą się ogromne brawa i słowa uznania!

Również brawa i słowa pochwały należą się drużynie z Olkusza. Pomimo ogromnych problemów kadrowych, olkuszanie stawili się na boisku przy Niebieskiej w Krakowie i walczyli ambitnie tak długo jak tylko mogli.

Zespół z Olkusza, trapiony kontuzjami i karami za kartki, przyjechał na mecz z Orłem tylko w jedenastoosobowym składzie. Po rozgrzewce okazało się, że olkuszanie przystąpią  do meczu w dziesięciu. Zawodnik z Olkusza, Kozicki zgłosił kontuzję.

Sam mecz toczył się spokojnie. Orzeł swobodnie rozgrywał piłkę i czekał na szansę. Goście bronili dostępu do bramki i starali się wychodzić ze swojej połowy boiska.

Pierwsza bramka dla Orła padła w 37 minucie a jej strzelcem był Kret. Defensor Orła zdecydował się na indywidulaną akcję na lewej stronie boiska i oddał strzał z za linii pola karnego. Nie za mocno uderzona piłka wpadła do bramki obok zaskoczonego bramkarza gości. W tym momencie drużyna z Olkusza grała już w dziewiątkę. Chwilę później kolejne bramki dla gospodarzy zdobyli Kozieł i Banaszek. A w drużynie z Olkusza kolejni gracze opuszczali boisko (Żak, Tumiłowicz i Kubański). Po gwizdku kończącym pierwszą połowę kontuzję zgłosił następny zawodnik gości, Mrożek. To oznaczało, że gra nie będzie już kontynuowana.

Po zakończeniu zapanowała radość z utrzymania, zarówno wśród zawodników Orła jak i wśród licznej grupy jego wiernych kibiców. Było gromkie „Dziękujemy!” i „Orzełek nigdy nie spadnie!”.

Jeszcze raz dziękujemy drużynie i trenerowi za walkę w całym sezonie a kibicom za wsparcie i wiarę w drużynę!

 

Po meczu trener Marcin Jałocha powiedział:

– Przeciwnik dzisiaj miał swoje problemy ale to nie było nasze zmartwienie. Wiadomo, że nasze utrzymanie zależało od tego meczu. Jednak uważam, że utrzymanie zapewniliśmy sobie nie tym ostatnim meczem ale wcześniejszymi meczami. My do samego końca walczyliśmy o to utrzymanie, chłopcy włożyli dużo pracy i udało się.

 

Dłuższa rozmowa z trenerem Marcinem Jałochą pojawi się wkrótce na naszej stronie.