Rezerwy Wisły pokonały Orła

WISŁA II Kraków – ORZEŁ Piaski Wielkie 1:0 (1:0)

 

1:0 Świątko 39’

 

WISŁA II: Broda – Morys, Zima (63’ Maćkowiak), Świątko, Grabowski, Bartosz, Bentkowski, Kasia (73’ Korodkiewicz), Korczyk (80’ Nocoń), Balicki (85’ Paczka), Kumah (59’ Wydra).

ORZEŁ: Palczewski – Piekarski, Uwakwe, Jurek (75’ Kret), Tatarski, Ciesielski, D. Serafin (46’ Kieliś), Śliski (79’ Kądziołka), Sosnowski (46’ Skóbel), Kozik, Kozieł.

Żółte kartki: Bartosz, Świątko (Wisła II) – Kozieł, Jurek (Orzeł).

Sędziował: Adrian Jasiak – Tarnów.

 

Drużyna rezerw Wisły Kraków pokonała Orła Piaski Wielkie 1:0. Choć mecz odbył się na stadionie przy ulicy Niebieskiej to formalnie gospodarzem była drużyna „Białej  Gwiazdy”.

Już od pierwszej minuty zaatakowali wiślacy jednak to Orzeł w 5 minucie mógł objąć prowadzenie. Dawid Serafin znalazł się w polu karnym przeciwnika w bardzo dobrej sytuacji ale jego strzał  minimalne minął długi róg bramki.

W 10 minucie to Wisła powinna prowadzić. Kumah był sam przed Palczewskim. Doświadczony golkiper Orła odbił nogami strzał napastnika wiślaków. Kilka minut później dobrą okazję miał Korczyk ale z bliska przestrzelił.

W pierwszej połowie mecz miał dobre tempo a zawodnicy rezerw Wisły posiadali optyczną przewagę. Podaniami z głębi pola często uruchamiany był szybki Kumah jednak defensorzy Orła łapali go na spalone a Uwakwe wygrywał indywidualne pojedynki.

W 31 minucie szansę na zdobycie gola dla Orła miał Ciesielski ale jego strzał minął słupek bramki Brody.

W 39 minucie padła zwycięska bramka dla Wisły II. Rzut wolny wykonywał Grabowski. Piłka po jego dośrodkowaniu trafiła w polu karnym na głowę Świątko a następnie do bramki Orła.

Dwie minuty później Wisła II  mogła podwyższyć prowadzenie. Kumah znów był sam na sam z Palczewskim i znów lepszy był bramkarz Orła. Po chwili strzał Bentkowskiego ponownie obronił Palczewski.

W drugiej połowie gra się wyrównała a Orzeł zaczął śmielej atakować. Jednak sytuacji do zdobycia gola dla obu drużyn nie był zbyt wiele.

W 69 minucie zawodnicy Marcina Jałochy wykonywali rzut rożny. Piłkę przejęli wiślacy i wyprowadzili szybką kontrę. Palczewski po raz trzeci w tym meczu musiał bronić w sytuacji sam na sam bo Morys popędził w jego stronę. Ponownie doświadczenie wzięło górę i bramkarz Orła nie dał się pokonać młodemu zawodnikowi z Reymonta.

Maciej Palczewski broni strzał Daniela Morysa

Im bliżej było końca meczu tym piaszczanie mocniej atakowali szukając wyrównującej bramki. Wiślacy odpierali wszystkie ataki i starali się trzymać zawodników Orła przed swoim polem karnym. Po jednym z rzutów rożnych Kieliś główkował obok słupka bramki Wisły, podobnie jak chwilę później Ciesielski. Świetną okazję na wyrównanie miał w 89 minucie Kozieł ale w polu karnym źle trafił w piłkę i gola nie było.

Orzeł do końca ambitnie walczył o jeden punkt, niestety nie udało mu się zdobyć wyrównującej bramki.

Pomimo porażki swojej drużyny kibice Orła wychodzili zadowoleni ze stadionu. Obejrzeli oni dobry mecz, w którym podopieczni Marcina Jałochy zaprezentowali się bardzo dobrze na tle zawodowców z Reymonta.